USD/PLN ciągle wysoko
Złoty w parze z euro odrobił większość strat związanych z inwazją Rosji na Ukrainę. Niekorzystne otoczenie zewnętrzne sprawia jednak, że kurs USD/PLN nadal oscyluje wokół wysokiego poziomu 4,30.
Patrząc globalnie, w ostatnim czasie uwaga na rynkach finansowych koncentrowała się m.in. na amerykańskim rynku papierów skarbowych. Fed jest skupiony na odzyskaniu kontroli nad inflacją i sygnalizuje, że nastąpi jeden z najszybszych procesów zacieśniania polityki monetarnej w historii. Amerykańskie papiery dłużne doświadczają w związku z tym szerokiej wyprzedaży, a rentowność benchmarkowych 10-letnich papierów skarbowych wzrosła o kolejne 13 pb. do 2,83%.
Niejasne i niezobowiązujące komunikaty Europejskiego Banku Centralnego po kwietniowym posiedzeniu nie przyniosły wielu nowych informacji, a różnica w nastawieniu dwóch głównych banków centralnych ciąży kursowi EUR/USD. Waluty Ameryki Łacińskiej i funt brytyjski oparły się jednak sile dolara i w zeszłym tygodniu umocniły się względem amerykańskiej waluty. Ceny surowców wciąż rosną, a rynki akcji radzą sobie wyjątkowo dobrze, biorąc pod uwagę gwałtowne wzrosty rynkowych stóp, które zwykle są niekorzystne dla akcji.
W tym tygodniu poznamy niewiele istotnych dla rynku danych ze świata. Najważniejsze będą kluczowe wskaźniki PMI opisujące aktywność biznesową w kluczowych gospodarkach, które zostaną opublikowane w piątek. Niemniej będziemy w tym tygodniu uważnie przysłuchiwać się przemówieniom bankierów z najważniejszych światowych banków centralnych podczas panelu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), w tym wystąpieniu prezesa Fed Jerome’a Powella w czwartek 21.04.
PLN
Polski złoty zakończył ubiegły tydzień na niemal niezmienionym poziomie z kursem EUR/PLN w okolicy 4,64, gdzie znajduje się również obecnie. Niedawno notowaliśmy pewną poprawę sentymentu związaną z sytuacją w Ukrainie, wydaje się jednak, że cały czas rzuca ona negatywne światło na waluty regionu, w tym szczególnie złotego. Nie można wykluczyć, że ofensywa w Donbasie w krótkim terminie ograniczy potencjał złotego do umocnienia. Oprócz tego w nadchodzących dniach warto obserwować sytuację w zakresie wyborów prezydenckich we Francji, która może wpływać na sentyment do Europy, oraz informacje z Chin. Dochodzą stamtąd dość niepokojące wieści w zakresie COVID-19 i związanych z nim obostrzeń, ograniczających aktywność gospodarczą i mogących ponownie prowadzić do zaburzeń w łańcuchach dostaw.
W tym tygodniu poznamy też wiele wieści z Polski, w tym szczególnie skupimy się na informacjach z rynku pracy (czwartek 21.04) – konsensus zakłada, że płace w marcu nadal rosły w dwucyfrowym tempie, aczkolwiek tym razem wolniej niż ceny. Tego samego dnia opublikowane zostaną też istotne dane o sprzedaży detalicznej, a w piątek – o produkcji przemysłowej. Dadzą one wgląd w to, jak gospodarka radziła sobie pod koniec I kwartału, w okresie obejmującym wojenny szok.
EUR
Podczas kwietniowego posiedzenia w zeszłym tygodniu EBC stracił szansę, by przekonać rynki, że poważnie podchodzi do inflacji. Komunikaty były w większości powtórzeniem słów z poprzedniego zebrania, mimo że od tamtego czasu wszystkie wskaźniki inflacyjne uległy pogorszeniu. Wydaje się jednak, że w Radzie Prezesów powstał poważny rozłam, i jak nieoficjalnie zdradziły mediom źródła zbliżone do EBC, podwyżka stóp w lipcu cały czas jest możliwa.
Poza wskaźnikami PMI istotna będzie druga tura wyborów prezydenckich we Francji odbywająca się w ten weekend. Spodziewamy się, że zgodnie z przewidywaniami wszystkich sondaży wygra Emmanuel Macron, ale uważamy również, że jest to w dużej mierze zawarte w cenach i będzie mieć niewielki wpływ na euro.
USD
Ulga na rynku instrumentów o stałym dochodzie spowodowana nieco słabszym od oczekiwań raportem inflacyjnym była krótkotrwała. W ciągu dwóch kolejnych dni silne dane o sprzedaży detalicznej i wyższa od oczekiwań inflacja cen producentów uświadomiły rynkom, że epizod inflacyjny wciąż trwa, a przed Fedem długa droga, by poskromić inflację. Rynkowe stopy procentowe w USA nadal rosną, co wspiera dolara względem walut europejskich, ale już nie tak mocno względem surowcowych.
W tym tygodniu poza przemówieniami oficjeli Rezerwy Federalnej istotne będą rządowe aukcje amerykańskich obligacji skarbowych. Szczególnie spora będzie środowa sprzedaż 20-letnich obligacji o wartości 16 mld dolarów. Aukcje w zeszłym tygodniu nie były udane i w obliczu braku zakupów obligacji przez Fed USA mogą być zmuszone do coraz większych ustępstw, by zabezpieczyć swoje ogromne potrzeby pożyczkowe.
Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia – analitycy Ebury