W USA stopy wzrosły, ale dolar traci
Dolar wczoraj otrzymał impuls do umocnienia z USA, ale dziś znacząco traci. Dlaczego tak się dzieje?
FOMC wczoraj zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 25 pb. do poziomu 2,25-2,5%. Jednocześnie bank centralny nieznacznie obniżył prognozy wzrostu gospodarczego i inflacji. Ton prezesa Powella nie był zbyt jastrzębi. Opublikowano również oczekiwania członków FOMC względem kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. „Dot plot” pokazał, że decydenci spodziewają się średnio 2 podwyżek stóp procentowych w 2019 r. (we wrześniu zakładali 3). Nadal jednak jest to wyższy poziom niż zakładają rynki, które szacują, że przyszły rok może przynieść najwyżej jedną podwyżkę.
Uwzględniając fakt, iż podwyżka stóp była oczekiwana, ale nie była w pełni zawarta w cenach oraz to, że spora część uczestników rynku spodziewała się głębszej aktualizacji oczekiwań w ramach „dot plotu”, dolar umocnił się w następstwie tych informacji. Jednocześnie już dziś rano para EUR/USD odrobiła wszystkie straty i kieruje się na północ, wskazując na to, że rynek raczej twardo obstaje przy swoich oczekiwaniach, a nawet rewiduje je w dół – szanse na podwyżkę w 2019 r. wynoszą obecnie poniżej 50%.
Drugim, dość istotnym zaskoczeniem czwartku jest podwyżka stóp procentowych w Szwecji. Riksbank po kilku latach utrzymywania stóp procentowych na niezmienionym, głęboko ujemnym poziomie -0,5% zdecydował się na wzrost kosztów kredytu o 0,25 pb, tym samym stopy wzrosły do poziomu -0,25%. Większość ekonomistów skłaniała się, że ruch w górę nastąpi, jednak na początku przyszłego roku, z tego też tytułu kurs EUR/SEK w następstwie informacji spadł o ok. 0,8%.
SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY
EUR
Kurs EUR/PLN w środę wzrósł o 0,2%, wahając się w widełkach 4,28-4,29. Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem porozumienia Włoch i Komisji Europejskiej, która pozwoli krajowi uchronić się (w tym momencie) przed procedurą nadmiernego deficytu. Jednocześnie uwaga w drugiej części dnia skupiała się po drugiej stronie Atlantyku, gdzie spotkanie Fed wymazało większość zysków euro z początku dnia. Ostatecznie jednak dziś siła wspólnej waluty przeważa, a para EUR/USD kieruje się w stronę zakładanego przez nas poziomu na koniec roku, czyli 1,16.
GBP
Kurs GBP/PLN w środę spadł o 0,2%, wahając się w widełkach 4,74-4,79. Wczorajsze, zbieżne z oczekiwaniami dane o listopadowej inflacji w Wielkiej Brytanii nie obroniły kursu funta. Waluta nadal pozostaje pod presją informacji związanych z Brexitem.
Dzisiejsze szacunki dynamiki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w listopadzie zaskoczyły na plus, sprzedaż rosła o 3,6% w ujęciu rocznym – był to najwyższy wzrost od lipca. Po publikacji GBP nieco się stabilizuje, nadal jednak pozostaje pod wyraźną, brexitową presją. Kalendarz sugeruje, że czwartek przyniesie spotkanie i decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Raczej nie będzie to jednak istotne wydarzenie – trudno wyobrazić sobie, żeby w tak gorącym okresie (z uwagi na Brexit) Bank zdecydował się na znaczące zmiany parametrów polityki monetarnej.
USD
Kurs USD/PLN w środę zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 3,74-3,77. Wczorajsza decyzja FOMC miała wpływ nie tylko na rynek walutowy – wyraźnie reagowały również obligacje i akcje. Szczególnie znacząca jest reakcja tych ostatnich. Impuls z banku centralnego wywołał wyprzedaż wiodących amerykańskich indeksów o ok. 1,5-2%. Spadki w dalszej kolejności rozlały się po Azji, gdzie w przypadku głównych japońskich indeksów dochodziły do 2-3%. Fala wyprzedaży nie minęła również Europy, gdzie wiodące niemieckie i francuskie indeksy tracą 1-1,5%. Niepokój na rynku akcji z zasady wspiera amerykańską walutę, jednak uwzględniając to, co go wywołało, raczej trudno na to liczyć w obecnym momencie.
Roman Ziruk, Ebury Polska