Więcej niezdecydowania
Przekroczenie progu 10 milionów przypadków zakażenia koronawirusem globalnie jest najnowszym przypomnieniem, że problem nie zniknął i zagraża oczekiwanemu przyspieszeniu ożywienia gospodarczego. Obawy przyniosły w nocy nasilenie sprzedaży akcji, choć Europa ma plan na odbicie, biorąc pod uwagę, ile defensywnego nastawienia jest już w cenach. Niezdecydowanie przynosi stabilizację na rynek walutowy. Lokalnie zgodne z sondażami wyniki I tury wyborów są neutralne dla złotego.
Inwestorzy pozostają z wątpliwościami, na ile słuszne było wcześniejsze dyskontowanie szybkiego odbicia gospodarczego, kiedy na nowo rozpędza się liczba nowych przypadków zachorowań na koronawirusa. USA pozostają epicentrum drugiej fali (choć są już początkowe oznaki w Europie, aczkolwiek mniej groźne). Wraca temat niewystarczającej liczby dostępnych łózek szpitalnych, a kolejnej stany wstrzymują plany ponownego otwarcia działalności gospodarczej lub przywracają ograniczenia. Ponowny pełny lockdown jest mało prawdopodobny w związku z poważnymi jego kosztami, ale strach przed chorobą i nowe obostrzenia będą ciążyć na nastrojach konsumentów, planach rozwoju biznesów, a wreszcie i nastawieniu inwestorów. Z drugiej strony rynki już od kilkunastu dni zaznajamiają się z ryzykiem drugiej fali, jak również są świadome poprawy w danych makro oraz deklarowanego wsparcia władz fiskalnych i monetarnych. Stąd jakkolwiek presja na ceny aktywów ryzykownych może się utrzymywać, może być potrzeba silniejszego impulsu, by wywołać głębszą korektę.
Takie podejście („potrzebujemy więcej, by się naprawdę przestraszyć”) hamuje wyprzedaż, ale też nie daje podstaw do solidnego odbicia, co skutkuje podtrzymaniem niezdecydowania. Najbliższe dni mogą być jeszcze trudniejsze do ustalenia panujących nastrojów, biorąc pod uwagę koniec kwartału oraz skrócony tydzień handlowy w USA (wolny piątek związany z obchodami 4 lipca) zwieńczony raportem z rynku pracy (wyjątkowo w czwartek). Na razie brak przekonania może ograniczać płynność na rynku akcji, potęgując szarpane ruchy. Na FX ostrożne podejście do ryzyka i nagromadzenie krótkich pozycji stwarzają możliwości dla odbicia USD. EUR, GBP, CAD i NZD będą najbardziej narażone na korektę. Ropa naftowa pozostaje silnie wrażliwa na perspektywy popytu na paliwa, więc każde zagrożenie dla odbicia ożywienia gospodarczego uderzy w cenę surowca.
Pogorszenie nastrojów na rynkach zewnętrznych to nie jest środowisko, w którym złotemu łatwo będzie zyskiwać na wartości. Chociaż w ostatnim czasie EUR/PLN zamknął wahania w trendzie bocznym mniej więcej 4,41-4,48, presja z rynków zewnętrznych może przynieść powrót do 4,50. Dotychczas zwlekanie z podejściem wyżej mogło być związane z unikaniem przez inwestorów ekspozycji w złotym w obliczu wyborów prezydenckich, jednak wyniki I tury nie zmieniły bilansu czynników. Zgodnie z przewidywaniami sondaży Andrzej Duda wygrał z dwucyfrową przewagą nad Rafałem Trzaskowskim (45,2 proc. vs 28,9 proc. na podstawie częściowych wyników z 87 proc. obwodów). W drugiej turze ta przewaga stopnieje, gdyż Trzaskowski zyska na usunięciu innych kandydatów. Nic nie jest pewne w tym momencie, co pokazały wyniki wyborów prezydenckich w 2015 r., ale jednocześnie rynek nie przypisuje istotnej premii za ryzyko ewentualnej zmianie prezydenta na takiego, który nie jest powiązany z obecnym rządem. Dlatego w kontekście złotego bardziej obserwujemy sytuację na rynkach zewnętrznych niż nowe sondaże.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.