Wieści z Ukrainy topią waluty europejskie, wzmacniają zaś dolara

opublikowano: 9 marca 2022
Wieści z Ukrainy topią waluty europejskie, wzmacniają zaś dolara lupa lupa
fot. Pixabay

Pogłębiający się kryzys humanitarny i bezpieczeństwa spowodowany przez rosyjską inwazję na Ukrainę uderza w rynki. Wszędzie występują silne ruchy i ucieczka do safe haven, lecz aktywa europejskie tracą szczególnie mocno zarówno przez położenie geograficzne, jak i podatność kontynentu na zaburzenia w dostawach energii. Dolar zyskuje dodatkowo przez kontrast między jastrzębim Fedem a gołębim EBC.

W zeszłym tygodniu euro i korona szwedzka były najgorzej radzącymi sobie walutami G10 – straciły odpowiednio ok. 3 proc. i niemal 5 proc. w parze z dolarem amerykańskim. Na szczycie tabeli nie widzimy tradycyjnie walut bezpiecznych, takich jak jen japoński i frank szwajcarski. Rosnące globalnie ceny surowców działają na korzyść walut krajów położonych daleko od strefy wojny i zajmujących się eksportem surowców. Do tych preferowanych należą np. dolary australijski i nowozelandzki, peso kolumbijskie i real brazylijski, co jest sytuacją odmienną od tej w czasie wcześniejszych okresów awersji do ryzyka. Przeciwnie do nich poza rublem zachowuje się również większość walut Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności mocno tracące forint węgierski i złoty polski.

Przewidywanie wyniku czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego jest trudniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ stoi on w obliczu ogromnego ryzyka stagflacji obok już istniejącej i wciąż rosnącej presji cenowej. W czwartek opublikowane zostaną również dane o inflacji w USA w lutym, co powinno zaowocować bardzo zmiennym handlem na parze EUR/USD.

Uwaga rynków w tym tygodniu skupi się oczywiście głównie na wieściach dotyczących rosyjskiej inwazji, ze szczególnym uwzględnieniem jakichkolwiek oznak zawieszenia ognia, które tymczasowo mogłoby wzmocnić aktywa ryzykowne.

PLN

Złoty jest jedną z najbardziej negatywnie reagujących na konflikt w Ukrainie walut na świecie. Skala słabości jest tak duża, że dziś kurs EUR/PLN po raz pierwszy w historii dobił do poziomu 5,00, a według naszych szacunków z tytułu konfliktu jest o ponad 10 proc. słabszy, niż gdyby sytuacja taka nie wystąpiła. Złoty jest również rekordowo słaby w parze z frankiem szwajcarskim, a jeszcze mocniej traci w relacji do dolara amerykańskiego. Wyjątkowo duża skala słabości złotego przełożyła się na działania krajowych władz w zakresie stabilizowania kursu. W obronę kursu złotego zaangażowały się Narodowy Bank Polski (poprzez interwencje słowne i fizyczne) i Ministerstwo Finansów (poprzez decyzję o wymienianiu środków walutowych w jego dyspozycji przede wszystkim na rynku).

Obecnie rynek patrzy z uwagą na dalsze kroki banku centralnego. O ile wcześniej wydawało się, że RPP będzie przechodziła do łagodniejszych podwyżek stóp, o tyle teraz w kontekście osłabienia złotego wydaje się mało prawdopodobne, żeby bank we wtorek zdecydował się na ruch mniejszy niż 50 pb. Jest to nasz bazowy scenariusz, taki też jest oczekiwany obecnie przez konsensus. Niemniej, nie byłoby dla nas dużym zaskoczeniem, gdyby decydenci uznali, że bardziej odpowiednia podwyżka wynosiłaby np. 75 czy 100 pb. Ruch o takiej skali wysłałby inwestorom jasny sygnał, że bank centralny za priorytet stawia stabilizowanie kursu walutowego.

Oprócz samej decyzji inwestorzy będą zwracali uwagę na komunikat po posiedzeniu oraz środową konferencję prasową prezesa Glapińskiego. Ponadto kluczowym tematem w krótkim terminie pozostają wszelkie informacje związane z rosyjską inwazją na Ukrainę. Cały czas wyjątkowo mocno wpływają one na sentyment.

EUR

Raport inflacyjny dotyczący lutego został oczywiście całkowicie przyćmiony przez przejmujące wieści z Ukrainy, lecz warto o nim wspomnieć. Przyniósł kolejne zaskoczenie w górę – pokazał siłę zarówno głównej, jak i bazowej stopy inflacji, potwierdzając, że presja cenowa zaczęła się rozprzestrzeniać jeszcze przed stagflacyjnym szokiem związanym z wojną. Oczekuje się, że reakcja EBC na wydarzenia w Ukrainie będzie gołębia i bank opóźni usunięcie akomodacji, którego wcześniej spodziewaliśmy się w tym tygodniu. Każde takie opóźnienie będzie jednak musiało być później skompensowane dodatkowym zacieśnianiem, jeśli EBC rzeczywiście chce mieć pewność, że oczekiwania inflacyjne w strefie euro są dobrze zakotwiczone. Obecnie wydaje się, że ścieżka najmniejszego oporu dla waluty w relacji do większości innych głównych walut wiedzie w dół.

USD

Raport non-farm payrolls z USA również nie miał takiej siły oddziaływania jak w typowych warunkach, niemniej potwierdza dynamiczny rozwój amerykańskiego rynku pracy. Silna kreacja miejsc pracy szła w parze z zaskakująco łagodną presją płacową, lecz ze względu na dużą miesięczną zmienność danych, jaką pokazały te odczyty, powstrzymamy się z osądem do kolejnego miesiąca. Wypowiedzi prezesa Fed Jerome’a Powella przed Kongresem były stosunkowo optymistyczne w odniesieniu do wpływu wojny na amerykańską gospodarkę, która jest samowystarczalna pod względem energetycznym i stosunkowo odizolowana od konfliktu.

Powell dał jasno do zrozumienia, że nie rezygnuje z procesu podwyżek i w marcu nastąpi pierwsza o 25 pb. Kontrast między tym nastawieniem a gołębiością EBC jest wyraźny i uzasadnia spadek kursu EUR/USD, który obserwowaliśmy.

Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia – analitycy Ebury

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła