Wyrok TSUE niekorzystny dla banków
Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zapadł dziś wyrok, który uznaje, że prawo Unii Europejskiej nie pozwala bankom na uzyskanie tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu.
Jednak już nie stoi na przeszkodzie, aby konsumenci uzyskali od banków wynagrodzenie za to, że bank korzystał z wpłaconych przez nich pieniędzy.
Wyrok TSUE dotyczy sprawy C-520/21 prowadzonej przez mecenasów Radosława Górskiego i Piotra Pląskę z Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy w imieniu Arkadiusza Szcześniaka frankowicza, a jednocześnie prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. W rzeczywistości ma wpływ na sprawy wszystkich frankowiczów w Polsce – sądy w Polsce będą musiały uwzględniać go w sprawach o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. Wyrok jest także zgodny z opinią Rzecznika Generalnego TSUE Anthonego Michaela Collinsa wydaną w lutym b.r. Na to rozstrzygnięcie czekali wszyscy kredytobiorcy frankowi w Polsce.
To bezprecedensowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tej sprawie.
TSUE nigdy dotąd nie udzielił odpowiedzi na podobne pytanie na gruncie wykładni dyrektywy 93/13/EWG dotyczącej praw konsumenckich. Zarówno w pozwie jak i przed Trybunałem Sprawiedliwości UE mecenas Radosław Górski argumentował, że bankowi nie przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu, ale analogiczne roszczenie przysługuje już każdemu kredytobiorcy w odniesieniu do kwot wpłaconych do banku.
Warto podkreślić, że pozew o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z pieniędzy konsumenta był prawdopodobnie pierwszym takim pozwem w Polsce.
- Wyrok otwiera drzwi dla frankowiczów - będą mogli od teraz domagać się stwierdzenia nieważności kredytów powiązanych z walutami obcymi bez obaw o negatywne konsekwencje ustalenia nieważności umowy kredytu. Sądy w Polsce, w tym również Sąd Najwyższy, będą związane tym korzystnym dla konsumentów rozstrzygnięciem TSUE. Jest to bardzo dobry wyrok dla konsumentów i równocześnie bardzo niekorzystny dla banków. Zapowiada bowiem ich przegraną w wielu procesach sądowych i pozbawia banki szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń. Zatem stworzona przez banki koncepcja wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu, obraca się przeciwko nim i może spowodować teraz dotkliwe konsekwencje dla tych instytucji – komentuje na bieżąco po odczytaniu wyroku mecenas Radosław Górski z Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy, autor pozwu w sprawie C-520/21 i pomysłodawca pytania do TSUE.
Społeczne znaczenie wyroku TSUE
Wyrok, który zapadł 15 czerwca, pozbawia banki szansy na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu – nowe pozwy banków prawdopodobnie przestaną się pojawiać, a te, które są w toku, skończą się porażką banków. Co więcej, wyrok TSUE spowoduje zapewne kolejną falę pozwów kredytobiorców o stwierdzenie nieważności zawartych przez nich umów, gdyż frankowicze nie muszą już obawiać się konsekwencji doprowadzenia do nieważności takiej umowy. Banki mogą co najwyżej odzyskać kapitał kredytu, o ile tego rodzaju roszczenia nie uległy przedawnieniu – o tym jednak zdecydują już sądy rozpoznające konkretne sprawy. Jednocześnie konsumenci, jeśli tylko zdołają wykazać istnienie i wysokość własnego roszczenia, będą mogli upomnieć się o dodatkowe świadczenia na swoją rzecz. O zasadności takich pozwów zdecydują polskie sądy.
Wyrok TSUE, choć bezpośrednio był związany z pozwem w sprawie roszczeń konsumenta wobec banku po uznaniu nieważności umowy kredytu frankowego, dotyczy wszystkich umów, które uznane będą za nieważne. Nie tylko kredytów powiązanych z frankiem szwajcarskim, ale kredytów z każdą inną walutą, w tym kredytów złotówkowych. Co więcej, wyrok ten ma szansę stać się wyrokiem dotyczącym wszystkich nieważnych umów, nie tylko tych, które są umowami kredytowymi, jeśli będzie miał zastosowanie w konkretnej sprawie, w sytuacji, gdy z jednej strony jest przedsiębiorca, a z drugiej konsument.
Wyrok TSUE nie oznacza, że automatycznie umowy kredytu stają się nieważne i że nie trzeba będzie składać pozwów. Każdy frankowicz będzie musiał dochodzić swoich praw przed sądem krajowym. Trzeba też mieć świadomość, że nawet korzystny dla konsumentów werdykt Trybunału nie daje gwarancji wygrania sprawy, sąd zawsze rozpatruje je indywidualnie.
Źródło: materiały prasowe Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy sp.k.