Złoty skorzystał na decyzji EBC
Czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego okazało się sprzyjające dla notowań wspólnej waluty, a to pomogło również złotemu.
Komunikat EBC nie zdołał przewyższyć nadmuchanych oczekiwań rynkowych w kierunku gołębiego przekazu. W konsekwencji rynek stopy procentowej oraz euro zyskały na sile. O poranku z kolei otrzymaliśmy porcję danych z Niemiec za kwiecień, które pokazały istotny spadek produkcji przemysłowej oraz spadek w dynamice eksportu.
Opublikowanym komunikatem, EBC nie zdołał wczoraj przebić oczekiwań rynku, które jasno wskazywały na mocno gołębi przekaz. Tymczasem zmiana forward guidance sugerująca utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie co najmniej do końca pierwszego półrocza 2020 została odczytana jako jastrzębia (wcześniej bank zobowiązywał się do utrzymania stóp bez zmian do końca pierwszego kwartału), gdyż oddala prawdopodobieństwo cięcia stóp w horyzoncie kolejnego roku. Z drugiej strony nie oznacza to, że taka opcja nie wróci na wokandę za jakiś czas, gdyż stopień polaryzacji wśród Rady Prezesów wydaje się rosnąć, takie wnioski można wyciągnąć po wczorajszych słowach Mario Draghiego.
Jeśli chodzi o ryzyko spowolnienia gospodarczego to nie wydaje się, by EBC był specjalne zatroskany o taki scenariusz, co obrazują nowe projekcje makroekonomiczne (tylko nieznacznie zmienione). Niemniej jednak mając na uwadze obecny poziom nominalnych stóp w strefie euro wydaje się, że jedyną opcją do walki z potencjalnym spowolnieniem jest wznowienie programu skupu obligacji (kolejne obniżki stóp mogłyby budzić jeszcze większy sprzeciw ze strony banków komercyjnych). Wreszcie, poznaliśmy również szczegóły programu TLTRO - taniego finansowania dla banków. EBC ustalił wstępny koszt pożyczek na poziomie głównej stopy procentowej powiększonej o 10 punktów bazowych. Z czasem koszt ten będzie spadał dla tych instytucji, które pokażą największą aktywność w kreowaniu akcji kredytowej. Wówczas koszt może obniżyć się do wysokości stopy depozytowej plus dodatkowe 10 punktów bazowych. W praktyce oznacza to, iż banki te będę w stanie pożyczać środki po ujemnej stopie, gdyż trudno sobie wyobrazić podwyżki nominalnych stóp w najbliższych kwartałach.
Co to oznacza dla euro? Zapewnienie przez EBC o braku zmian stóp procentowych może oddziaływać pozytywnie na rynek wspólnej waluty, niemniej jednak wiele będzie zależało od amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Jeśli Fed za dwa tygodnie wskaże jasno, że scenariusz obniżek stóp procentowych wydaje się coraz bardziej realny, wówczas główna para walutowa może otrzymać paliwo do wzrostów i to pomimo aktualnej wyceny na rynku stopy procentowej dla dolara. W tym kontekście dzisiejszy raport z rynku pracy USA wydaje się istotnym punktem do oceny kondycji gospodarczej przez Fed.
Tymczasem opublikowane o poranku dane z niemieckiej gospodarki za kwiecień wskazują, iż początek drugiego kwartału nie jest ani odrobinę lepszy. Dynamika produkcji w przemyśle wyniosła -1,9 proc. w ujęciu miesięcznym, co było najsłabszą wartością od sierpnia 2015 roku. Co ciekawe, od pewnego czasu widać, że głównie sektor budowlany (zaliczany do produkcji przemysłowej w Niemczech) rośnie, podczas gdy poprawy w przetwórstwie brak. Poza danymi o produkcji poznaliśmy również dane na temat handlu zagranicznego pokazujące spadek niemieckiego eksportu aż o 3,7 proc. w ujęciu miesięcznym (duża w tym zasługa spadku eksportu do Wielkiej Brytanii). Choć na pierwszy rzut oka dane te nie wróżą najlepiej z polskiego punktu widzenia, to z taką sytuacją mamy do czynienia nie pierwszy raz (dywergencja w eksporcie Polski i Niemiec). Co więcej, choć trend importu Niemiec ogółem osłabił się począwszy od 2018 roku, tożsamy trend w przypadku importu z Polski był znacznie bardziej stabilny.
W piątkowym kalendarzu ekonomicznym główną publikacją jest raport z rynku pracy USA za maj. Dane o zatrudnieniu zostaną również opublikowane z Kanady.
Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB