Zmiany nie wpływają na waluty
W Polsce na rynkach finansowych tematem numer jeden jest zmiana na stanowisku premiera. Nie powinno to dziwić – do takich sytuacji nie dochodzi często. Jednak złoty nie reaguje pozostając blisko tegorocznych maksimów wobec euro i franka. Za to na rynkach globalnych szykuje się nam bardzo ciekawy dzień.
Zmianę na stanowisku szefa rządu zdążyły już skomentować zagraniczne media. Według nich ma ona przede wszystkim służyć poprawie wizerunku na arenie międzynarodowej. Zresztą właśnie polityką zagraniczną konieczność zmiany miał tłumaczyć swoim ludziom Jarosław Kaczyński. Wystawienie Mateusza Morawieckiego może zapewnić polskiej dyplomacji może nie tyle nowe otwarcie, co w pewnych kwestiach – szczególnie w relacjach z Brukselą, dać drugą szansę i pozwolić zmiękczyć relacje. Pozostaje kwestią otwartą czy tak się stanie, gdyż krytykowane przez urzędników UE zmiany w polskim sądownictwie nastąpią już przecież pod wodzą nowego premiera. Z punktu widzenia polityki gospodarczej niewiele się zmienia – i tak przecież odpowiadał za nią Morawiecki i miał w tym obszarze znaczącą swobodę już jako wicepremier. Złoty na te zmiany nie reaguje i to chyba dobrze, bo polska waluta pozostaje relatywnie mocna. Nie tylko mamy poziomy bliskie tegorocznym dołkom na parach EUR/PLN i CHF/PLN, ale złoty radzi sobie świetnie wobec walut regionu – węgierskiego forinta, czy rumuńskiego rona. Sytuacja na tych rynkach stanowi pewne ostrzeżenie, że nadmiar interwencjonizmu państwowego (w obydwu przypadkach mocno podniesiono płace minimalne, co rodzi obawy o stabilność makroekonomiczną) może być niebezpieczny dla waluty, nawet w kontekście sprzyjających nastrojów na rynkach globalnych.
Na globalnym rynku walut zapowiada się ciekawy dzień, mamy ważne dane ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W USA o 14:30 opublikowane zostaną dane z rynku pracy za listopad. Dane te zwykle są pilnie śledzone przez traderów walutowych, gdyż mają spory wpływ na decyzje Rezerwy Federalnej – tę zaś poznamy już w przyszłym tygodniu. Kluczowym aspektem raportu będą dane o płace – przyspieszenie dynamiki płac jest warunkiem koniecznym, aby Fed również w przyszłym roku podnosił stopy procentowe. Rynek funta żyje przede wszystkim doniesieniami dotyczącymi negocjacji ws. Brexitu, ale dane też nie są tu bez znaczenia. Dziś o 10:30 poznamy raporty o produkcji przemysłowej i handlu zagranicznym. O 9:00 euro kosztuje 4,2075 złotego, dolar 3,5798 złotego, frank 3,5944 złotego, zaś funt 4,8355 złotego.
Przemysław Kwiecień główny ekonomista XTB