W tygodniku „Sieci”: Brudna kampania opozycji
Tygodnik „Sieci” odsłania strategię Donalda Tuska, który dostał twarde polecenie - obalić PiS. Jego obóz sięgnął więc po instrumenty dewastujące polską demokrację i suwerenność.
Zdaniem Jakuba Augusta Maciejewskiego („Brudna kampania opozycji”) szczególnie oburzające wydają się działania pozornie apolitycznych organizacji, które włączają się w akcje społeczne jednoznacznie skierowanie przeciwko PiS.
Jednym z przykładów jest inicjatywa „Nie daj sobie wcisnąć referendum”, która namawiała do rezygnacji z udziału w tym demokratycznym wydarzeniu, ale przy oddaniu głosu w wyborach parlamentarnych. (…) Do kampanii „apolitycznej” partyjności w tym roku dołączyła także Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Najpierw Jerzy Owsiak, którego aktywność po stronie Tuska nie jest tajemnicą, pojawił się na scenie marszu opozycji 1 października. Następnie na ulicach polskich miast pojawił się billboard WOŚP z wielkim napisem „Pokonajmy to zło. WygraMY”, mającym kojarzyć się z walką z PiS. Dopiero drobny, mało zauważalny na plakacie napis „z sepsą” miał sugerować, że mamy do czynienia z kampanią prozdrowotną. Ale w jaki sposób setki, a może tysiące takich ogłoszeń mają pomóc chorym? Nawet to udawanie, że nie chodziło o obalenie obecnego rządu, słabo przeciwnikom politycznym PiS wychodziło – wskazuje publicysta tygodnika „Sieci”.
Autor artykułu przygląda się także sposobom finansowania kampanii opozycji. Pożyczka w mBanku, w którym 70 proc. stanowi niemiecki kapitał, media finansowane niemieckimi pieniędzmi czy aktywność Berlina wspierająca Donalda Tuska, to ważne aspekty, wskazujące na determinację w próbie przejęcia władzy w Polsce.
Wygłodzona władzy, stanowisk i pieniędzy opozycja, zależna od zewnętrznych mocodawców, bez zawahania będzie sięgać po najróżniejsze metody, choćby miała podpalić Polskę. Konserwatywne społeczeństwo jeszcze się trzyma, obóz Zjednoczonej Prawicy jeszcze się broni, a Polska przez ostatnią dekadę zabezpieczyła się przed wieloma kryzysami – dzięki armii, Narodowemu Bankowi Polskiemu, własnej walucie i gospodarce. Ale nie miejmy złudzeń – przed nami długa i trudna droga – podsumowuje Maciejewski.
Marcin Wikło w artykule „Nocny most do domu” opisuje ewakuację Polaków z objętego konfliktem zbrojnym Izraela. Przypomina: Ponad tydzień temu, w sobotni poranek, w Izraelu rozegrały się sceny jak z filmu sensacyjnego albo wojennego. Niestety, terrorystyczny atak to nie fikcja, lecz bolesna prawda, która dotknęła przede wszystkim bezbronnych cywilów. Urywki filmów, nagrywane zresztą głównie przez samych napastników, pokazują ich bestialstwo.
Autor cytuje Pawła Jabłońskiego, wiceministra spraw zagranicznych, który podkreśla, że w takiej sytuacji istotna jest… koordynacja pomiędzy instytucjami państwa […]. Kancelaria premiera, MSZ, nasza ambasada na miejscu w Izraelu, pracownicy konsulatu, Ministerstwo Obrony Narodowej, żołnierze, także LOT, który się w tę operację zaangażował – wszyscy działamy w trudnych warunkach […]. Mam naprawdę wielki szacunek dla tych dziesiątek osób, które są w to zaangażowane, bez nich to by się nie udało.
Dorota Łosiewicz rozmawia z Jackiem Łęskim, dziennikarzem TVP, autorem cyklu dokumentalnego „Migranci”. Zwierza się on, jakie emocje towarzyszyły mu podczas pracy.
– Po eskapadzie po Europie, Afryce i Bliskim Wschodzie związanej z realizacją „Migrantów” wróciłem do Polski i miałem ochotę całować ziemię. Bo to jest dobrze zorganizowany, zamożny i bezpieczny kraj. Niepozbawiony problemów, jeszcze dużo przed nami do zrobienia, ale nie niszczy go od środka gangrena, z którą nie wiadomo, jak walczyć – stwierdza reporter.
W jego ocenie wiele państw Starego Kontynentu mocno zmieniło swoje oblicze.
– Byliśmy np. w bazylice św. Dionizego w Saint-Denis. Pochowani są tam francuscy królowie, m.in. Karol Młot, który w 732 r. w bitwie pod Poitiers rozgromił Saracenów, czyli Arabów, na tyle skutecznie, że od tamtej pory nie podjęli próby inwazji na Europę od strony Hiszpanii. Z tej katedry wychodzi się niemal w samo serce dzielnicy muzułmańskiej. Niebywały chichot historii. Migranci są wszędzie: w metrze, punktach usługowych, sklepach, restauracjach, na bazarach, które nie różnią się już właściwie od tych na Bliskim Wschodzie – czytamy.
Jacek Łęski opisuje także swoje rozmowy z migrantami, w których skarżą się oni na trudne warunki w swoich ojczyznach. Jednocześnie autor dokumentów zaznacza, że istnieje grupa przemytnicza, która napędza wyjazdy do Europy, gdyż jest to bardzo intratny biznes.
– Jedna łódź przemyca ok. 50 osób, każda z nich płaci co najmniej 3 tys. dol. To po odliczeniu kosztów daje ok. 130 tys. dol. zysku. 10 łodzi to już 1,3 mln dol. To są miliony tygodniowo, nie miesięcznie. Nie ma takiej siły, która powstrzymałaby organizatorów tego procederu przed przemytem. Na tym zarabia się więcej niż na narkotykach.
Warte polecenia są także artykuły: Stanisława Janeckiego „Lista wyzwań” o wyzwaniach dla nowego rządu, Aleksandry Rybińskiej „Waszyngtońska gerontokracja” na temat polityki USA czy Dariusza Matuszaka o wydarzeniach w holenderskim Alkmaar, gdzie źle potraktowano polskich piłkarzy, trenerów i działaczy.
Obejrzyj obszerne omówienie zawartości nowego wydania "Sieci" - KLIKNIJ TUTAJ
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Jana Pietrzaka czy Jana Rokity.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od poniedziałku 16 października, także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć TUTAJ
Zapraszamy też do oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.